Każdy ma prawo do skrępowania z powodu swojej nagości. Wstyd to coś wpisanego w naszą naturę. Kierować nimi mogą pobudki zarówno moralne jak i estetyczne. Rzadko kto przecież ma ładne ciało, takie aby można było nim się np. pochwalić. Jest też aspekt moralny. Zasady wiary nakazują być skromnym w myślach słowach i uczynkach. Nie uprawiać ekshibicjonizmu i nie dawać powodu do zgorszenia, aby nie stać się powodem dla innych do grzechu. Mam świadomość, że po tym wpisie „wyleje się” fala krytyki, ale nie zmieni to faktu, że taka jest prawda. Zauważmy, że najwięcej osób nawołujących do tzw. zasad poprawnego saunowania to mężczyźni, którzy m.in. chcą sobie popatrzeć na nagie tyłki kobiet. Naga kobieta chyba nie wzbudza takiej sensacji jak... ubrana seksownie. Faceci to zdobywcy, więc jest takie widoki pobudzają mu wyobraźnię. Kobiety dzielą się na takie które nie chcą się rozbierać w saunie bo: wstydzą się swojego ciała, takie które uważają że jej nagość jest zarezerwowana dla męża i z przekonań wiary. Te dwie ostatnie postawy określają wartościowe kobiety godne szacunku. Są też kobiety które lubią chwalić się pięknym ciałem i zachowywać uwodzicielsko. Trzeba rację przyznać przeciwnikom strojów kąpielowych w saunie. Oddziaływanie ciepła na sztuczne materiały może być szkodliwe. Musimy też pamiętać, że pareo czy ręcznik to materiał poddawany obróbce chemicznej. To niestety już nie ta sama bawełna czy len co kiedyś, gdy były nieskażone pestycydami i chemią. Przeczytać można na forach i regulaminach saunarium, że nie można wchodzić w stroju kąpielowych i bieliźnie do sauny. Strój kąpielowy - rzecz jasna, ale czymże różni się materiał z bielizny od materiału z pareo lub ręcznika?? Siadanie na deski w suchej saunie czy w łaźni w to samo miejsce gdzie ktoś inny wcześniej siedział, pomimo spłukania wcale zbyt higieniczne nie jest. Zastanawiam się czy aby na pewno deski w saunie suchej wcześniej nie były w jakiś sposób chemicznie konserwowane. Podobnie rzecz się ma z płytkami w łaźni. Załóżmy ze materiał z którego są wykonane i klej, za pomocą którego są zamocowane, nie wpływają szkodliwie na organizm. Pod lupę należy też wziąć jakoś pary wodnej. Przyjmijmy jednak za pewnik, że ta woda nie zawiera szkodliwych metali ciężkich. Zastanawiające również jest to, czy przebywanie organizmu w wysokich temperaturach właściwie wpływa na nasze zdrowie. Medycynie znane są przypadki udaru cieplnego, zasłabnięcia z powodu rozszerzenia naczyń krwionośnych. Przegrzanie jąder może skutkować negatywnie na płodność. Nasze ciało to komórki białkowe, a wiadomo że białko ścina się już w temperaturze 40°C. Wiadomo też że mięśnie rozluźniają się pod wpływem ciepła i sprzyja to relaksowi. Tak więc dajmy możliwość korzystania z sauny osobom którzy mają podwyższony próg wstydliwości. Przecież mogą korzystać z luźnej bawełnianej bielizny zakrywającej sfery intymne. Przecież można założyć mini spódniczkę lub białe bawełniane lub lniane dwuczęściowe bikini. To zamiast obszernego i grubego ręcznika lub pareo. Zawsze lepsze to niż wchodzenie zupełnie nago.
Zygmunt - w
tekst w komentarzu do artykułu "Czy do sauny trzeba wchodzić nago?" Online MP3 Cutter - Cut Songs, Make Ringtones
Nie wszystkich zwolenników sauny nago interesuje oglądanie kobiecych tyłków. Osobiście dla mnie chodzi o mojej własnej wygodzie i nie przeszkadzają mi kobiety w strojach kompletowych - jak się wstydzą, to jest ich sprawa. Gożej jest to, że z szacunku do tych wstydliwych (również męśzyzn) też muszę się ukrywać.
OdpowiedzUsuńSauna tylko nago i bez ręcznika na sobie (ręcznik na deskach, całe ciało na ręczniku by nie moczyć wydzielinami desek na których będą saunować inni). Osobiście by mi nie przeszkadzało, żeby sobie ludzie saunowali w bawełnianych strojach ale : jak wypłuczą pot ze /spod stroju pod prysznicem nie biorąc go nago ? . Do studni schładzającej albo jakuzzi z tym potem w stroju by go wypłukać tamże ? Gdyby tak wszyscy to zrobi się b. szybko potne "szambo". Nie wszedłbym do takiego szamba. Sauna to nie miejsce dla wstydliwych. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko.
OdpowiedzUsuńFafik
Łatwiej jest korzystać w miejscu publicznym z sauny nago, gdy wszyscy stosują tą zasadę, a nie dajmy na to: połowa w stroju a połowa nago lub w ręczniku. Robi się wówczas niezręczna sytuacja zarówno dla jednych jak i drugich. Warto by każdy, kto chce skorzystać z danego miejsca stosował się do ustalonych reguł. Jest takie powiedzenie: "Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one". Każdy, kto korzysta np. z komunikacji miejskiej musi mieć wykupiony i skasowany na przejazd bilet. Inaczej będzie to złamanie przepisów, za które grożą określone konsekwencje i z tym musi się ten pasażer liczyć. Wracając do tematu... Nic się nie stanie jeśli wejdziemy do sauny goli, tak jak inni. W końcu jesteśmy zbudowani podobnie. Dobrym rozwiązaniem powinno być jednoznaczne ustalenie zasad panujących w saunarium. Regulamin niejednej sauny niestety pozostawia wątpliwości w tym zakresie. Inaczej dyskusja dotycząca zasad panujących w saunie nie będzie miała końca. Dopóki trwać będzie ta niejednoznaczność, dopóty zwolennicy poprawnego saunowania będą "żyły sobie wypruwać", aby przekonywać tekstylnych o swoich racjach.
OdpowiedzUsuńJednoznacznie brzmiący regulamin nie wystarczy, gdy nie będzie kontroli jego przestrzegania przez Gospodarzy sauny.
UsuńMnie osobiście dziwi wchodzenie do parowej w ręczniku albo do saun w ręczniku pod którym ma sie strój kąpielowy. W kończy wchodzenie w strojach kąpielowych prosto z basenu , a najgorzej wkurzają mnie saunie ludzie zachowujący się jak przekuły na bazarze
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Irracjonalne jest przebywanie w saunie parowej w dowolnym odzieniu. Podobnie w suchej, jak to Pani/ Pan opisał. Zagadnienie dostosowania stroju do warunków panujących w saunach i zdrowego saunowania wykracza poza ramy tego portalu. Kłania się bowiem powszechna ignorancja-niechęć wielu osób do wcześniejszego zapoznania się z regułami postępowania. Przecież my znamy się na wszystkim, począwszy od medycyny a skończywszy na kierowaniu samolotem, więc zdrowe saunowanie zapewne także jest nam znane, choćbyśmy nigdy wcześniej progu sauny nie przekroczyli
UsuńKobiety powinny wziąć sprawy w swoje ręce. Koleżanki zacznijcie wymagać w saunariach osobnych saun dla kobiet, a jeżeli to nie jest technicznie możliwe to przynajmniej wyznaczonych godzin. Tak jest w wielu krajach na świecie, a u nas na siłę próbuje się wprowadzać model niemieckiego naturyzmu, efekt jest taki, że kobiety stanowią nikły procent saunujacych. Piszcie opinie w internecie, maile, dzwońcie, nakręcajcie do działania, a będą efekty :)
OdpowiedzUsuńUważam, że ma Pani rację, choć jako saunamaniak a jednocześnie naturysta, mógłbym optować za status quo, gdyż nagie ciało uważam za dar natury, bez względu na płeć osoby. Są saunaria, w których jest jeden dzień w tygodniu/ miesiącu lub określone godziny tylko dla Pań ( vide: Aqua Spa&Saunarium Reda). To dobry sposób aby Panie nie tylko czuły się swobodnie lecz- przede wszystkim- posmakowały relaksu, jakim jest saunowanie. Ale jak zwykle jest też druga strona medalu: pieniądze. Sauny koedukacyjne Właścicielowi zapewniają pewien obrót=przychóď, bo jak Pani napisała: do sauny chodzą w większości mężczyzni. Znam też Niewiasty, które wolą mieszane towarzystwo.
OdpowiedzUsuńCzapki w saunie używamy dla izolacji głowy od gorąca, tak samo ręcznik izoluje ciało że o kostiumie nawet nie wspomnę. Jaki więc sens siedzieć w saunie w okryciu? Zawsze saunuje całkiem nago i nie obchodzi mnie zdanie pseudosaunowiczów
OdpowiedzUsuńSaunuję tak, jak Pan/ Pani, choć w saunie, do której ostatnio chodzę (tam dominują tekstylni) przyrodzenie okrywam ręczniczkiem 30cm x 30cm (gdy jest miejsce-leżę)
UsuńDokładnie, jeżeli ktoś chce saunować zawinięty w ręcznik to równie dobrze może wsadzić głowę do piekarnika, też się poddusi i uzna że saunował 🤣.
UsuńDość radykalna :-) to rada. Chyba jednak Panie z niej nie skorzystają, bo przecież włosy... na głowie=szałowa fryzura to ich "punkt honoru"
UsuńWstydliwość ludzką rzeczą jest. Dlatego po ulicach (nawet w upalne dni), po galeriach handlowych i do pracy chodzimy stosownie ubrani. Pan Bóg stworzył człowieka (całego), diabeł nie stworzył żadnej części ludzkiego ciała. W pewnych okolicznościach nagości nie należy się wstydzić, szczególnie wtedy, gdy łączy się ona z pewną formą odnowy biologicznej, czy też terapii. Może tak właśnie należy spojrzeć na saunę i nagość w niej. Warto się przełamać i powiedzieć sobie, że to nie dom publiczny czy impreza swingersów, żeby się wstydzić, ani rynek, ani kościół, żeby być szczelnie ubranym. Nagość w takim miejscu uważam za uzasadnioną, a przy okazji wielu może nauczyć ciałopozytywności i wyleczyć z kompleksów poprzez samoakceptację siebie i swoich fizycznych niedoskonałości. Ciało nie jest grzeszne, ale to z nim robimy, takowe może być. I wiele zależy od naszego podejścia do tematu. Pozdrawiam! Marek
OdpowiedzUsuńNie mieszaj do saunowania czarodzieja, to nie jest pierd...ny kościółek
UsuńSuplement do wcześniejszego wpisu (moja hipoteza).
OdpowiedzUsuńA może Niewiasty w saunach, w których nie ma nadzoru (np. w przybasenowych, gdzie niekiedy sauny znajdują się na kondygnacji poniżej wodnych atrakcji, czy przy siłowniach-z boku sali ćwiczeń), boją się agresywnych reakcji ze strony saunujących mężczyzn? Nagość bowiem, może wyzwalać także negatywne zachowania.Czy o komentarz mogę poprosić którąś z Saunamaniaczek?
Pozdrawiam. Janusz
Powiedzmy sobie szczerze, kobiecy wstyd jest na pokaz, kobiety lubią uważać się za lepsze i szydzić z mężczyzn i ich zwisających penisów. Prawda jest taka że na plaży ze sznurkami w tyłku zamiast majtek jakoś nie wstydzą się ale w saunie nago już tak. Choć przyznać muszę że kilka razy kobiety nago kręciły się i wręcz obracały żeby się pokazać i zainteresować ale nie były w moim guście, jednak nie wyszydzam ich że stare zboczone itp bo saua to miejsce gdzue nagość jest bardziej niewidzialna od śmiesznego zawijania się w ręcznik jak kebab 🤣
OdpowiedzUsuń