Rekomendacje - Ruska Bania Nadbużańska Cisza - W SAUNIE - Polski Portal Saunowy

News

POLSKI PORTAL SAUNOWY

Post Top Ad


Rekomendacje - Ruska Bania Nadbużańska Cisza




Nadbużańska Cisza, czyli śladami człowieka co to goły w saunie siedzi...

  Zacznijmy dzisiaj od miejsca gdzie, to? ….. No powiedzmy gdzie to proszę państwa diabeł dobranoc mówi, a i nawet dzień dobry jak trzeba to i też powie. Udamy się bowiem na rubieże wschodnie RP. Na globus to nie ma co patrzeć, bo globusem to wiadomo kręcić trzeba, a to człowieka porządnego rozprasza. Mapa naszego wesołego kraju nam wystarczy.

Nad wschodniej granicy jest rzeka Bug (to wiadomość dla tych co akurat na tej lekcji geografii w szkole nie byli). Nad tą rzeką proszę ja kogo jest miejscowość Matcze, i tam? …. No i tam królestwo Magdy i Włodka się znajduje, i to jest na samiusieńkim końcu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Mówię prawdę bo i do granicznej rzeki Bug na rzut beretem jest, nawet takim rzucanym beretem antenką do dołu.
Rzeka Bug. Dzika, piękna, urokliwa, bo i człowiek jeszcze łap tam swoich nie wsadził aby jakieś tam regulacje czy zmiany po swojemu wprowadzać i aż się wierzyć nie chce że tuż za nią to inne państwo się znajduje. W każdym bądź razie rybki sobie w tą i nazad radośnie śmigają i to bez paszportów żadnych. Jako że miejsce nad rzeką, to ktoś by pomyślał że tam komary, meszki czy jakieś tam inne przyrodnicze helikoptery będą, ale nic z tego. Może w tym czasie gdy ja bywałem kontrola lotów latać im zabroniła, czy co? No nie wiem w każdym bądź razie paskudztwa latającego jednak nie było!!!




Dla przyjezdnych. No jak by inaczej, parking dla powozów jest, a jakże, a ze względu na granice co jakiś czas zbrojni się pokazują (tacy w zielonych czapkach, z karabinami) co to na granicę oko mają, tak że i powozu nikt nie buchnie, gdy naród uciechom w saunie i nie tylko tam się oddaje.

Uśmiech wywołuje znak na parkingu iż przed odjazdem sprawdzić należy czy kota pod samochodem nie ma, bo? Magda z Włodkiem osoby dla zwierzaków mocno życzliwe więc i dziwić się nie ma czemu. Kot a jakże zacny jest ….. No i motoryzacyjny to kot i jak widać stan techniczny pojazdów od spodu sprawdzić musi. Diagnosta znaczy … kot. Pieczątek w dowodzie rejestracyjnym jednak nie stawia bo osobiście sprawdzałem.

Oprócz tego jest pies emeryt, oraz miejscowy "czworołap" mający oko na przyjezdnych, ale? Przekabacony przez Włodka i Magdę na całego!!! W każdym bądź razie miejsce jest ciszą nadbużańską w pełnym tego słowa znaczeniu. Będąc tam ogarnia nas to czego brak w całym tym zagonionym i zalatanym świecie. Czyli jak latorośl sąsiada mówi odlot tam jest konkretny. Jakby ktoś ręczny hamulec planecie ziemi zaciągnął. Człowiek elegancko tok życia zwalnia i twarz z radości do przyrody cieszy.
Co do tego królestwa Magdy i Włodka powiedzieć mogę iż domki miodzio, schludnie, czyściutko i wszystko cacy jest. Do dyspozycji mamy 3 domki. Dwa 6- osobowe i jeden 4-osobowy. Domki z wyposażoną kuchnią, łazienką i tarasem. Oczywiscie nie ma tam łóżek piętrowych jak w jakim kryminale tylko pomieszczenia dwuosobowe się tam znajdują co by ludzie w parach do góry kołami leżec na hamakach mogli. Hamaki czytaj łóżka zacne i wygodne. Jak Boga kocham .... Sprawdziłem!!!
W Nadbużańskiej Ciszy piec saunowy to opalany drewnem jest, a więc po bożemu, i historycznie nawet jest. Nawet gdyby kto prąd buchnął lub słupa z prądem podprowadził tragedii nie będzie, bo sauna funkcjonuje dalej jak należy, czyli Ruska Bania jak za czasów cara co to złotą karetą i nie po autostradach w tą i nazad śmigał.




Co jak co saunę musowo opisać bo i gdybym tego nie zrobił rzucał bym się po nocy w hamaku z nerwów, a moja kobietka nie lubi jak mnie podczas snu po wyrku nosi w tą nazad. Szlaban na uciechy cielesne mógłbym dostać po czymś takim!!! Żonaci wiedzą jaka to tragedia być może dla faceta … Taki szlaban!!!

Sama sauna to nazwijmy oddzielna strefa. Otoczona eleganckim ogrodzeniem za którym znajduje się piękny trawnik z natryskiem i basenem, leżaczki, niebieściutka woda, elegancko, czyściutko, raj dla oczu i dla ciała raj. Pomieszczenie sauny z tarasem, a za nim wejście do? …...... Do Priedbaniku czy jakoś tak to się nazywa z rosyjskiego oczywiście, wszak to bania ruska i tu? …....... Zonk. Powiem krótko. Witamy w czasach Jaśnie panującego cara Mikołaja któregoś tam, czy też innego co to ostro ze swoja Panią imprezował.

Magda z Włodkiem przenoszą nas w świat dawnej Rusi wystrojem pomieszczenia, a i jadłem przednim godnym bojarów czy innej tam szlachty rosyjskiej. To jest właśnie priedbanik. Jako że naród rosyjski imprezować lubił, a i dalej lubi to tuż przed wejściem do sauny taki sobie powiedzmy pokój wymajstrował, co by uczestnicy nie plątali się po obejściu tylko jadło i wszelkie kulinarne „wydumki” zaraz koło sauny mieli.




W takiej Rosji carskiej to wiadomo. Zwierza dzikiego do cholery było, to i gdyby jaki goły z takiej chałupy wylazł to raz dwa by mu jaki niedźwiedź na garba skoczył lub inne tam stado wilków by gołego człowieka skonsumowało. To i w ich tradycji takie lokum mocno przydatne koło sauny jest, chociaż? Z tego co mi wiadomo w miejscu tym ma być z tym sezonem wypoczywalnia, a miejsce konsumpcji ździebko przeniesione.

Zatem nawet gdyby tam obecnie jaki białogwardzista się pojawił to zastrzeżeń, nie mógłby mieć żadnych co do etykiety i to nawet dworskiej proszę ja kogo. Pełna słowiańska asymilacja mimo braku na sobie sukien balowych czy innych tam garniturów czy kołnierzy szlacheckich.

Jako że w temacie konsumpcji jesteśmy to i o tym słów parę. Rosyjska bania, rosyjski wystrój, słowiańska nuta, zatem jadło według słowiańskiej kuchni tam być musi. Gdy decydujemy się na spędzenie tam czasu to jak to w dawnej Rosji bywało na stole zastaniemy jadło z dawnych czasów imperium rosyjskiego. Nie dopytywałem czy szefem kuchni jest Magda, czy Włodek w każdym bądź razie będziemy mieli sposobność spróbowania czegoś nowego. Czy jadło smaczne? Ba? …. Kulinarne cudeńka to są. Zaocznie papiery szefa kuchni z Moskwy samej za te kulinarne specjały powinni oboje dostać, nie ma to tamto.

Seanse saunowe? Naród sobie przy stole siedzi, rozmowy polaków wesołe prowadzi, kulinarnie sobie dogadza, i? … I wreszcie pada hasło do sauny i całe wesołe towarzystwo miejsca tam zajmuje. Seanse prowadzi Włodek chociaż i Magda też potrafi. Muza zapodawana elegancko i to nawet muza rosyjska co by w temacie rosyjskiej bani być.




Zapachy zacne, a temperatura w saunie optymalna. Bania Ruska, to? …. To proszę państwa kochanego Włodek z serduchem całym do tego podszedł. Co to ruska bania to i on fachowiec w tej dziedzinie już jest. Naparzania przy pomocy gałązek dębu, brzozy itd. miód dla duszy i serca. Czeka nas nawet carskie saunowanie!!! Cóż to takiego? Rzecz się wyjaśnia po otworzeniu sauny. Otóż ławki w saunie wyścielone świeżym siankiem, zapach jak w czasach gdy człowiek w wieku smarkatym na łące fikołki na sianie robił czyli rzecz niespotykana, zacna, no i niespotykana. Podczas seansu ten zapaszek się nasila, dodajmy do tego dobrze dobrany zapach do polewania kamieni i wrażenia wręcz kosmiczne są. W tle rosyjska muzyka tak bliska słowiańskiej duszy. Cholera jasna jak to dobrze ze też człowiek rosyjskiego się w szkole uczył i że tak się to na stare lata przyda, no!!!

Z sauny śmiga się na zewnątrz pod prysznic i nura do basenu. Luzik na całego proszę ja kogo, twarze biesiadników w uśmiechu od ucha do ucha i nawet co niektórzy z radości pod wodą brawa bić chcą. Nurki nawet w basenie wykonywane czasami są przez płcie obydwie, a jak!!! Rosyjską żabką nawet naród w tą i nazad pływać chce!!! A potem? ….. A potem do stołu biesiadnego i imprezka na całego, a co? I znowu do sauny i replay.

Włodek jako że człowiek skromności wielkiej za saunamajstra robi tam elegancko, i za masażystę nawet. Masaże wykonuje zacnie, zarówno on jak Magda. Mimo że Włodek jak twierdzi saunamajstrem nie jest, ale? … To od rosyjskich seansów fachowcem chciał nie chciał to i tak został. Nie mam nic przeciwko temu aby ukazem carskim takowy tytuł mu nadać!!! Tak że co by nie mówić, czy pisać to tak od 19-tej do późnej nocy naród z uciech cielesnych a i kulinarnych ochoczo korzysta. Są tam śpiewy i wesołe historie i jak to bywa na imprezach rozmowy polaków nocą.




Co jak co? Ludziska tam bywający to jedna wielka rodzina. Tak to tam wygląda i to urok tego miejsca. Klimat jaki tam stworzyli Magda z Włodkiem jest ich wielką zasługą. To ludzie którzy podeszli do tego z serduchem w dłoniach, i dali/dają z siebie wszystko co mogą najlepsze. To właśnie tworzy ten specyficzny urok tego miejsca. To się po prostu tam czuje na każdym kroku.

Kultura saunowania? Moi drodzy, Magda z Włodkiem to pasjonaci tego typu spędzania wolnego czasu, bywalcy wielu saunariów w Polsce, zatem? Nie spotkamy tam osób przypadkowych, czy też nie potrafiących się zachować. Nawet gdyby ktoś taki się tam pojawił? Mam tu na myśli nawet nowicjuszy, to nie doświadczymy tam żadnych niestosownych zachowań. Zresztą? Moja Pani (żonka znaczy) w jakieś miejsce gdzie czuła by dyskomfort to za cholery by nie pojechała. No tak już ona ma! Jeżeli już, i jeżeli sauna, przestrzeganie zasad, kultura innych, czystość, to? …. No to musi być wszystko na TIP-TOP a nie jakieś tam powiedzmy zakamuflowane „tałatajstwo”.

Czy zatem warto tam jechać? Z ręką na sercu, z czapką w dłoni powiem że warto, ba? …. Nawet trzeba. Czy z kobietką miłą serduchu, czy nawet z jakąś swoją ekipą, czy nawet poimprezować (słyszałem o nocach panieńskich tam organizowanych). W każdym bądź razie akumulatorki osobiste naładować tam można w ciszy i spokoju.




Jako powiedzmy że globtroter saunowy i człowiek mający bzika (czyli zdrowo stuknięty) na punkcie saunowania to miejsce polecić mogę wszystkim z pełną odpowiedzialnością za słowa jakimi obiekt opisałem.

Jerzy Portokalia






3 komentarze:

  1. Witam,
    Sporo słyszałem na temat Ciszy, ale nie dotarłem jeszcze do tamtych granic. Opis zachęca.
    Odcięcie od świata zawsze gwarantuje dobry wypoczynek!
    Fajny portal. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak sama nazwa mówi Cisza Nadbużańska każdy tam ja znajdzie.My mieliśmy okazje tam być i mogę z całą odpowiedzialnością za słowa powiedzieć ze to co Jerzy napisał jest prawdą.Miejsce urokliwe,cała infrastruktura dopieszczona w każdym calu a gospodarze Magda i Włodek to ludzie ze złotym sercem,dbają o to by każdy kto przybywa w ich progi na wypoczynek wracał do domy ze wspaniałymi wspomnieniami i chęcią powrotu bo inaczej się nie da.Cisza to miejsce które jeśli raz odwiedzisz to zawsze chcesz tam wracać,my w maju znowu zawitamy i wiemy ze będzie jak zwykle cudnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłem, widziałem, "miód i wino piłem, zachęcam, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za dodanie komentarza.