Orientalny Wieczór Saunowy w Saunarium Fundacji PGE Energia Ciepła - W SAUNIE - Polski Portal Saunowy

News

POLSKI PORTAL SAUNOWY

Post Top Ad


Orientalny Wieczór Saunowy w Saunarium Fundacji PGE Energia Ciepła



Wydarzenie niezwykle ciekawe i pełne atrakcji. Wieczór otworzyła Magdalena, swoją ceremonią „Arabska księżniczka”. Strój księżniczki, wachlarz, zwiewne ruchy rozprowadzające ciepło i aromaty kawy, pomarańczy i cynamonu w saunie, a do tego muzyka pełna tajemnicy i orientu. 




Saunowicze wyszli zadowoleni, z uśmiechem na twarzy, nieświadomi, że za rogiem czekała już na nich kolejna miła niespodzianka w postaci profesjonalnej tancerki brzucha. Wszyscy ochoczo brali prysznic i schładzali ciało w źródełku z zimną wodą. Na wypoczynek nie było już czasu!




Saunarium wypełniły rytmy orientu, a w raz z nimi wyłoniła się zza rogu tancerka. Przepiękny strój, makijaż niebagatelny, każdy ruch doskonale wyważony, pełen gracji i powabu. Oczarowani goście, podziwiali ezoterykę ruchów ciała, a także falujące woale, wprawnie wzbijane w powietrze przez tancerkę brzucha.




Pokaz zakończył się gromkimi brawami i poczęstunkiem oryginalną turecką herbatą, sprowadzaną i zaparzaną tradycyjną metodą, specjalnie na tę okazję.




Kolejny seans to „Gniew sułtana”, przeprowadzony przez Kamila. Jak przystało na prawdziwego rozgniewanego sułtana, ceremonia bardzo gorącą, której końca doczekali tylko ci najbardziej wprawni saunowicze! Sułtan bezlitośnie i twardą ręką, polewał kamienie wodą, która aż skwierczała pod wpływem ich temperatury, a kule lodowe parowały w mgnieniu oka wraz z orientalnymi aromatami, cynamonowcem i pieprzem.




Po takich seansach, wszyscy doceniają zbawienną moc źródeł zimnej wody. Wtedy właśnie taki „arktyczny” akcent, jest niemalże balsamem dla rozgrzanego do czerwoności ciała każdego z nas.
Aby złagodzić gniew orientalnego możnowładcy, rozpalono fajki wodne, które cieszyły się ogromnym powodzeniem wśród saunowiczów oraz podano turecką baklawę. Przysmak niezwykle słodki, przekładany warstwami pokrojonych orzechów włoskich i pistacjami, polany miodem. Bardzo szybko rozpływał się w ustach gości, którzy nabierali sił na kolejną saunową odsłonę – tym razem gościa specjalnego, Mireli Kazuś-Barańskiej.




Mirela, kobieta o niezwykłej charyzmie, w swoim rytuale „Oriental Dreams”, pokazała prawdziwą klasę. Przedstawienie godne doświadczonej saunamistrzyni, opiewające o prawdziwe show. Orientalna historia, opowiedziana za pomocą wirujących wachlarzy, ręczników, woali! Co tam się działo!
Goście oczarowani, podziękowali Mireli gorącymi brawami i żwawym krokiem podążyli w kierunku pryszniców, ponieważ seans do łagodnych zdecydowanie nie należał.




W oczekiwaniu na ostatnią już odsłonę, mistrzowskich pokazów saunamistrzów, uczestnicy wieczoru skorzystali z peelingu cynamonowego w łaźni parowej. Częstowali się także zmrożonymi owocami, doświadczali fajek wodnych, popijali turecką herbatę i degustowali przepyszną baklawę.




Z sielanki tej, wybiła ich „Szeherezada”, a dokładnie ja, we własnej odsłonie. Przedemną zadanie niezwykle trudne, zważywszy na wcześniejsze wspaniałe występy i pokazy show moich przyjaciół. Myślę jednak, że mogę się pokusić o stwierdzenie, iż seans był kwintesencją orientu, a dokładnie jego łagodnej, barwnej i tajemniczej strony. 




Aromaty mirry, gencjany, kajeputu, zawsze rozbudzają me zmysły i wprowadzają w zamyślenie. Do tego cudowna muzyka, delikatna gra świateł, ruchy ciała, gesty dłoni, podmuchy gorącego powietrza płynące z wachlarza i ręczników, a wraz z nimi aromaty wspomnianych olejków eterycznych. 
To coś co sprawia, że czuję się wolna i silna, i takich też odczuć życzę również moim wspaniałym gościom, których uśmiech i zadowolenie dodają mi skrzydeł i chęci do działania.




Orientalny wieczór saunowy uważam za bardzo udany.

Dziękuję Magdalenie, Kamilowi i Mireli Kazuś-Barańskiej za cudowne ceremonie i pomoc podczas orientalnego wieczoru saunowego.
Ewie za nieopisaną pomoc przy przygotowaniu i serwowaniu orientalnych pyszności, herbaty i owoców. 
A wreszcie partnerom tego przedsięwzięcia:
Gosi Błaszczyk z Akademii Zdrowia „Fikołek” za witaminowy zastrzyk owocowy
Tuncay Karasu z firmy „Karasu”, za baklawę, wyborną turecka herbatę oraz udostępnienie wodnych fajek
Mariuszowi Więcko, ze Studia Foto Video-Flesz, za niezwykłe zdjęcia.





Sylwia Kamińska-Konkol







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za dodanie komentarza.