Saunowa Noc Kupały - W SAUNIE - Polski Portal Saunowy

News

POLSKI PORTAL SAUNOWY

Post Top Ad


Saunowa Noc Kupały

 Noc Kupały to jeden z najbardziej znanych słowiańskich obrzędów. Nazywana jest świętem ognia, księżyca, wody i płodności. Jej obchody związane są z letnim przesileniem i przypadają w najkrótszą noc w roku, czyli 22 czerwca. Jako noc kupały lub kupalnocka funkcjonuje na Podlasiu i Mazowszu. Na Warmii i Mazurach znana jest jako palinocka, natomiast na Śląsku, Podkarpaciu obchodzona jest jako Sobótka.




Główne obchody przypadały na czas po zachodzie Słońca. Wierzono, że kąpiel po zmroku lub przed wschodem słońca leczyła rozmaite dolegliwości, jako że woda była wówczas uzdrawiającym żywiołem należącym do księżyca. 


Osobiście uwielbiam słowiańską obrzędowość  pełną rytuałów i magii. Jestem pasjonatką robienia seansów saunowych. Dlatego też kupalnocka była inspiracją do zrobienia wydarzenia saunowego i kultywowania zwyczajów aby zapewnić uczestnikom dobrostan i miłość. 


Było to wydarzenie od zachodu do wschodu słońca zorganizowane w podwarszawskim Habdzinie w małym kameralnym Wiejskim Spa umiejscowionym w pięknym dużym ogrodzie. 




Jedną z tradycji jest wróżebne puszczanie wianków na wodzie w poszukiwaniu męża, bowiem wierzono że kawaler który wyłowi wianek niewiasty ożeni się z nią. Uczestnicy mojej imprezy najpierw sami zrobili piękne wianki z darów natury, które znaleźli na łąkach i w ogrodzie. W ten sposób zrobiły się małe warsztaty plecenia wianków. Później udaliśmy się nad Wisłę aby zarzyć oczyszczającej kąpieli o zachodzie słońca w rzece i puścić na wodę wianki. 


Rozpaliliśmy ognie, wokół których śpiewano i tańczono. Były ogniste pochodnie z którymi wchodzili do wody. Wszyscy mieli zapewnione grzechotki, bębenki i dzwonki do rytuału szamańskiego tańca wokół ogniska. Tańczący krąg miał odpędzić złe duchy. Przeskakiwano przez ogień, tańczono, śpiewano i było dużo pozytywnej energii. Później oczywiście było saunowanie do białego rana. Były seanse tematyczne m in rytuał księżyca z paleniem szałwii, której zapach rozpędza wszelkie zło. Była ceremonia kakao czyli ceremonialne picie kakaowca wprowadzające w błogostan. Były pokrzywowe masaże pełne uzdrawiającej mocy i oczyszczające shoty pokrzywowe. W Wiejskim Spa nie mogło zabraknąć rytuału grzania na sianie podczas, którego saunę wypełnił zapach świeżego siana a po seansie można było odpocząć na sianie pod gwiazdami. Był też rytuał słońca i czerpanie ze wschodu słońca pozytywnej energii. Na koniec była kąpiel w gorącej bali z bąbelkami. 




Noc Świętojańska miała moc czarodziejską. Połączyła ludzi kochających saunę. To jest piękne, że jest tylu miłośników saunowania, którzy czerpią radość z takich spotkań, bardziej kameralnych i niekomercyjnych. Ja nie tworzę wydarzeń masowych z tego względu, że wybieram na wydarzenia miejsca ze swoistym charakterem, które może nie mają dużych saun ale mają niepowtarzalny klimat. Są to miejscówki lokalne znane bardziej tubylcom. Jak się okazało jest wielu zwolenników takiego właśnie saunowania. Lubię mieć kontakt ze wszystkimi uczestnikami. Saunowanie w małych grupach daje taką możliwość i buduje rodzinną atmosferę. Na Nocy kupały było 14 pozytywnych duszyczek, radosnych i uśmiechniętych. Było cudownie. Aż szkoda, że Noc Kupały jest tylko raz do roku. Nie oznacza to jednak, że nie organizuję innych wydarzeń. To moja pasja i dzięki temu czuję się spełniona. Jestem takim ukrytym czarodziejem, o którym świat nie wie. Znają mnie tylko wtajemniczeni lokalsi. Największą nagrodą jest dla mnie zawsze szczery uśmiech ludzi, ich zadowolenie i relaks. I niech tak zostanie. 



Agnieszka Kaczocha / Aga Darcy 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za dodanie komentarza.