"Mowa moja będzie krótka" – "chciałbym wstąpić do Twego Ogródka”, a jest nim Królestwo Bukovina Spa i piękna fińska, góralska sauna, gdzie to Pan Michał zamachał…
Ten zabawny cytat z ogródkiem w tle, zaczerpnięty z dobrego, polskiego, starego serialu nie ma bynajmniej żadnego podwójnego znaczenia, ale jest wprowadzeniem czytelnika naszego portalu, aby krótko przedstawić sylwetkę Pana Michała Kusiołek, Saunamistrza z Bukovina Spa w Bukowinie Tatrzańskiej.
Bukovina Spa i jej pracownicy do tej pory nie byli przedstawiani w szeroko pojętych mediach, stąd mój rys postaci, którą spotkałam w interesującym miejscu i czasie.
Jak Pan Michał zamachał i jak mi na Jego seansie w duszy zagrało, opiszę w dziale o seansach Mistrzów, zdrowiu i sanowaniu, a tutaj podzielę się obserwacjami oraz krótkim spotkaniem z Michałem jak to mnie prosił nazywać. Czyli w tekście poniżej już po imieniu.
Wieku Michała nie zdradzę, ale napiszę tylko, że trudno go określić. Zgadywać będzie sam czytelnik spoglądając na ciekawą twarz i barczystą posturę. Od lat najmłodszych Michał jeździ na nartach stąd naturalne dla mnie, że musi być specem od instruktażu (a potwierdził). Obecnie stawia na snowboard, więc deska stała się jego pasją. Pierwszego zawodu nie zdradzę, ale jeśli ktoś jest wyjątkowo zaintrygowany, znajdzie go w profilu jednego z naszych Redaktorów. Dość niebanalny zbieg okoliczności.
Saunamistrz Michał bynajmniej nie jest nowicjuszem w tym nowym, branżowym, jeszcze o niesprecyzowanej pozycji prawnej zawodzie. Pracuje jako saunamistrz od 6 lat i pierwsze swoje szlify zdobywał w saunariach w Białce Tatrzańskiej. Tam pod okiem pana Pawła Bujek i pani Doroty Klimowskiej uczył się rzemiosła. W pewnym momencie przeprowadzanie ceremoniałów stało się czymś więcej niż tylko listą do odhaczenia w ciągu dnia, a Michał rozpoczął poszukiwania swych inspiracji w naturze i klasyce. Myślę, że to stało się pasją -zapewnieniem saunującym maksymalnego relaksu w atmosferze pięknej muzyki...
A Jego seans taki właśnie był…pachnący naturalnymi, eterycznymi olejkami sprzyjającemu pełnemu relaksowi.
Saunarium Bukovina Spa jest na etapie ich wprowadzania, testowania i używania. Mnie zawsze urzekało to co "herbalowe".
Zapytawszy Michała o dietę do sauny (a mając nadzieję, że zaproponuje ją kobietom) powiedział dość lakonicznie mrugając lewym okiem – "twarożek plus jakieś płatki, to bardzo lekkie i nie obciąża żołądka"
Zdaje się, że ten sposób odżywiania stosuje u siebie, gdyż problemu otyłości brzusznej nie zaobserwowałam. Połączenie sauny ze sportem takie efekty daje, a stwierdzenie, że sauna odchudza należy uznać za mit.
Z peelingów Michał proponuje kobietom owocowe. Ja miałam okazję „skosztować” i zetrzeć na swojej skórze peeling solny z mango. Było mi egzotycznie i świeżo. A to był wybór w ciemno, dobry jak się później okazało.
Co Michał mówi Paniom, których w saunach tak mało? Gdy mi powiedział to rubasznym, dosadnym językiem gromko się roześmiałam. Tutaj, w tym tekście bogato ocenzuruję, a w innym wykorzystam, bo to ars poetica powinna tym razem narzucić dwuznaczność.
Kobiety są z Venus, a Mężczyźni z Marsa.
Czy Mars bywa w koniungcji z Venus?
Owszem, tak i czasami bywa....
Banzhaf w swoim "Kluczu do astrologii" wspomina o archetypie uroczej kobiety o odcieniu
kurtyzany. Mars to z kolei zdobywca, ale zdarza się że i może brutal.
Przenosząc Venus i Marsa na poziom sauny, Venus to osoba zmysłowa, a Mars niezaspokojony mężczyzna...
Michale, dziękuję za czas w Bukovina Spa. Wkrótce o Twoim ceremoniale.
Bukovina 25/04/2017
copyrights@Banitka
Autor :Xenia
"Mała, miej oczy szeroko otwarte"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za dodanie komentarza.