Wsród wielu mitów dotyczących saunowania, popularne jest przeświadczenie o tym, że w saunie pozbędziemy się skutków "wczorajszej imprezy" - czyli kaca. Nic bardziej mylnego!
Kac to nic innego jak wynik zatrucia i wyczerpania organizmu metabolitami alkoholu, odwodnienia oraz utraty przez nas wielu minerałów i mikroelementów. Już na tym etapie możemy zatem dojść do konkluzji, że łączenie efektów nadmiernego spozycia z wizytą na saunie nie jest dobrym posunięciem. Dlaczego?
W tym przypadku wysoka temperatura dodatkowo wpłynie na utratę wody z organizmu. Wraz z potem spotęgujemy także ujemny bilans wielu mikroelementów z naszego organizmu. Wówczas samo uzupełnienie płynów nie wystarczy. W skrajnym przypadku nasza wizyta w saunie może zakończyć się utratą przytomności na skutek odwodnienia. W najlepszym – bólem głowy i jeszcze gorszym samopoczuciem.
Prócz przeciwwskazań stricte zdrowotnych jest jeszcze jedno – dość nietypowe. Często będąc na kacu nie jesteśmy świadomi woni alkoholu, którą uwydatniamy nie tylko drogą oddechową, ale również poprzez skórę. Pot sprawia, że nasze otoczenie w saunie może poczuć się dość… mało komfortowo.
Inne zdanie na ten temat mają Rosjanie, któży twierdzą, ze Ruska Bania to najlepszy sposób na wyleczenie kaca. Jak twierdzą, podczas pobytu w bani usuwane są toksyny przez skórę. "Wypocenie kaca" jest według Rosjan najskuteczniejszą kuracja. Czy tak jest w rzeczywistości? Warto spytać o to znawców Ruskiej Bani, nim zaczniemy eksperymenty na sobie...
Zainteresowanych szerszym podejściem do tematyki alkoholu i saunowania, odsyłam do artykułu "Alkohol w saunie"
Szymon Konkol
Może i sauna by pomogła szybciej dość do siebie jak już byśmy wyszli, ale ciężko byłoby wytrzymać w środku, ryzykowne
OdpowiedzUsuń