Rekomendacje - Saunarium Sommer Residence w Kuniowie - W SAUNIE - Polski Portal Saunowy

News

POLSKI PORTAL SAUNOWY

Post Top Ad


Rekomendacje - Saunarium Sommer Residence w Kuniowie



Saunaria, czyli zespoły wielu saun, czy hotelowe , małe Wellness &Spa  stają się w Polsce coraz bardziej wybieranymi obiektami, aby odpocząć, doświadczyć odnowienia i odżywienia organizmu oraz potraktować swoje ciało z należytą dbałością o piękno i higienę. 

Saunowicze i saunowiczki poszukują tutaj wzmocnienia sił witalnych, zabiegów takich jakich peeling solny w saunie czy masaże. Sommer Residence taką ofertę ma dla wszystkich, ponadto najbardziej zorientowaną jest na kobiety, poczynając od szeroko pojętego wachlarza masaży, a skończywszy na mikodermabrazji czy liposukcji (kobiety, które już czują się zachęcone, odsyłam do oferty zabiegów zamieszczonej na  głównej stronie internetowej)

Jeśli jako kobieta miałabym z nich skorzystać wolałabym szybko odczytać cennik z fan paga ( akurat ceny są dla mnie istotne) tak samo jak poprawniej czy mniej poprawniej nazwy i grafik ceremonii. Niestety muszę zaznaczyć, że w tej kwestii jest spory bałagan, który po prostu można zweryfikować dzwoniąc do recepcji...Bywały i incydenty że nie wiedziano kto jest saunamistrzem/saunamistrzynią danego dnia i kto przybędzie podczas nocy saunowej jako główny saunamistrz ( brak nazwiska na plakacie ). Nad takimi kwestiami przede wszystkim nadal należy popracować.




Sommer Residence do tej pory nie ma kompetentnego managera co z przykrością muszę stwierdzić. Jest nim raz właściciel, a pod jego nieobecność działanie ośrodka  "przechodzi z rąk do rąk". Ale to nie moje problemy. Przymykam oko na ich mankamenty – tutaj świetnie się bawię i towarzysko spędzam czas.

Nie chcę koncentrować się na kuniowskich konfliktach wewnętrznych, tych bardziej, że są fora, gdzie zagorzali saunowicze, aż huczą, raz z oburzenia pisząc o szczegółach danych niedziel czy nocy saunowych oraz tacy, którzy "huczą" w pełni podziwu dla tego kameralnego, pięknego saunarium, mimo tych wszelakich niedociągnięć.

Ja należę do tego drugiego grona, więc pomijając poniekąd jeszcze inne deficyty czy narzekania, chciałabym, aby czytelnicy ujrzeli jak wspaniałym miejscem jest SR, aby posaunować i zintegrować się.


(wszystkich stałych bywalców SR , którzy są za czy przeciw, mają swoje spostrzeżenia, zapraszam do komentarzy poniżej lub na forum www.wsaunie.pl; piszcie o konkretnych negatywnych i pozytywnych sytuacjach  oraz wrażeniach z którymi zetknęliście się w SR )


Dla mnie spotkania w znanym, wybranym i akceptowanym gronie znajomych czy przyjaciół wyznaczały rytm moich przyjazdów na  tematyczne  noce saunowe czy rocznice. Całe zeszłe lato przyjeżdżałam w pojedynkę, dwójkę, czy trójkę, i tak jak mi w duszy zagrało. A "ludzi pozytywnie zakręconych" ( kto czyta portal zna zapożyczenie) spotkałam jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ( ukłony w stronę S&K, oraz ekipy z Lublina)

Rekomendując to miejsce po prostu napiszę, że je uwielbiam. Po pierwsze zdecydowanie jeszcze kilometraż jest do zniesienia, ale ponadto zniżki preferencyjne latem i w niedzielę spowodowały, że stałam się częstszym gościem –rozkoszując się sauną oraz słońcem w "japońskim" ogrodzie.

Dla saunamaniaków, SR ( a wiem, że saunamianiacy i "ekstremiści" są w stanie przyjeżdżać na noce czy eventy z drugiego końca Polski) to zaledwie sto kilometrów od Kalisza, dość blisko też od saunariów wrocławskich ( a chcę zaznaczyć, że Wrocław ma obecnie wielki wybór i różnorodność saun, również i intrygujących mistrzów swego fachu )




SR to dla mnie przede wszystkim kameralność oraz odnalezienie swego indywidualnego miejsca spa. Mnie go nie brakowało nigdy w SR, poza tłumnymi nocami, ale takie jest prawo nocy –hałas, a co za tym idzie po prostu rozrywka, na którą się decydujemy, więc jesteśmy świadomi czy w to wchodzimy czy nie. Czy przyjeżdżamy, aby zobaczyć gwiazdy, supermistrzów zawodów i rankingów, czy przyjeżdzamy w spokojny bez-eventowy weekend. Doświadczyłam obu  stron relaksu.

Po zakosztowaniu eventów zdecydowałam, że jednak wyciszenie bardziej mi odpowiada –dogrzanie klasyczne, a nie stałe "super shows". Nie dyskryminuję ich, jeśli zdarzą się po drodze i to z rewelacyjnymi saunamistrzami, a moje uszy są "odciążone", szybko wsiadamy za kierownicę.

Czym uwiódł mnie SR? Powodów jest sporo. Atuty są liczne, a lubię się lenić i wiem czego chcę od seansu oraz z czego pragnę skorzystać, by zadbać o kondycję swojej skóry i włosów.




W SR są różne sauny. Jest różana z ciekawą barwą dekoracji na ścianie oraz zapachem różanym. Jedna kamienna (ściany z kamienia), orientalna, o ciekawych kolorach i wnękach w kształcie meczetów oraz z 6-7 lampionami. Ciepła i klimatyczna bez ceremoniałów. Podczas rytuałów dogrzewa tak, że można uciec, ale dogrzewa przepięknie.

Tam bywają (bywały) także organizowane  seanse, gdzie wg grafiku robi się często seans na modłę "Ruskiej Bani”, aczkolwiek SR jeszcze nie ma pojęcia czym ona jest, a sposób jej wykonania to dla pewnego saunamistrza gotowanie saunowiczów przy  krzykach, lanie w nich wodą i niszczenie drewnianych ław. Wszystko to okraszone przytupem góralskiej przyśpiewki ( więcej nie piszę w tej rekomendacji, kiedyś szczegółowiej na temat etyki zachowań saunamistrzów) i mało dla mnie zabawnych żartów. Mam subiektywne, odmienne zdanie.

Na moment tylko adnotacja. 
Jak powinna wyglądać prawdziwa Ruska Bania? Zakochani w niej saunowicze doskonale wiedzą. SR zdecydowanie winna tam szukać wzorców, a o korzeniach po prostu więcej poczytać. Dla mnie w tej kwestii obecnie poziom tego konkretnego seansu jest oburzający.
Kto wie kim jest "guru i znawcą" w tym temacie ( a był na jego nocach saunowych w SR jak ja), po prostu się ze mną zgodzi. Klimatyczna, zmysłowa, rosyjska noc saunowa odbyła się w innej saunie SR, fińskiej ze sklepieniem z drewnianych belek.  Pewnego dnia opiszę właściwe seanse na syberyjską nutkę. Czeka mnie  długi wpis. Ale to jest esencją, tego czego poszukuję w saunie…




Na chwilę obecną Ruską Banię w SR omijam z daleka. Ona mnie nie wycisza i nie relaksuje, a dobrane zapachy to pomyłka. Reszta rytuałów jest na  bardzo dobrym poziomie.


W SR jest i sauna kominkowa (z kominkiem, przy którym wykonywane są zabiegi i masaże). W saunarium odbywają się i specjalne seanse parowe połączone z peelingiem solnym lub wcieraniem w ciało miodu. W gorącej saunie fińskiej miód rozpuszcza się, wnikając w głąb skóry. W tej samej saunie odbywa się, mam nadzieję nadal, dobry seans z misami w stylu tybetańskim. Jednakowoż nie znajduję wzmianki o nim na forach.

W łaźni parowej natomiast można skorzystać z peelingu za dodatkową opłatą, bądź przywieźć ze sobą swój, zetrzeć należycie zestarzały naskórek i poinhalować się, jeśli dopadają nas zatoki. Każdy wytrawny, świadomy saunowicz doskonale wie w czym mu taka mokra sauna pomaga, więc dalsze wyjaśnianie uważam za zbyteczne.


I co jeszcze wewnątrz saunarium ujęło mnie? Atresola – w każdej chwili można wypić drinka czy coś przekąsić w innym miejscu ( typowa, mała, ciekawa restauracja jest na dole ). Tam też są pokoje relaksu - wypoczywania z  łóżkami. Błogostan.




Obok  znajduje się sala kominkowa ze (aranżowanmi stolikami) i biblioteczką. Aczkolwiek ponownie zachodzą tam zmiany –raz są tam romantyczne kolacje we dwoje, raz łączy się wypoczywalnię  z disco- party/biesiadą podczas saunowych nocy. Pewnego dnia pobiegłam do tej wypoczywalni-bawialni zrelaksować się. Na półce biblioteczki szukałam czegoś "poczytnego", a  odnalazłam  niemieckie annały czy przewodniki dla niemieckich gości. Reszta okazała się literaturą angojezyczną, tak że po dwóch stronach zniechęciłam się. Od tej pory przywożę swoją. A pomysł biblioteczki świetny – potrzebne są zmiana i innowacje.

Wypoczywania to i taras,  miejsce z widokiem na basenik i "ogród japoński". Mając wygodną leżankę i koce, od razu zapadam tam w sen. Górna strefa ciszy i drzemki bez zarzutu.
Finalnie chcę podreślić, że piękny kominek na dole jest również centralną strefą wypoczynku lub rozmów towarzyskich - kulturalni saunowicze potrafią obserwować siebie.


Kultura saunowania jest bardzo dobra – choć czasami na forach saunowicze skarżą się na tzw. "biznesowych, tekstylnych integrujących się gości", a jest z tym spory kłopot. W każdym aspekcie.


Podsumowując chciałabym wspomnieć, że wielką zaletą jest wystrój dolnej części saunarium oraz jego oświetlenie,  szum wody spływającej po kolumnach. Kojąca, anty-stresogenna  muzyka z dźwiękami natury, sącząca się spokojnie z głośników, uwalnia umysł, rozluźnia ciało, podnosi ducha, odrywa nas od problemów życia codziennego. Resztę relaksu dopełnia ogród "japoński", zimny basen czy ratanowe "kubełkowo-hamakowe huśtawki " lub leżaki przybasenowe.
Życzę, aby kuniowskie saunarium  rozhuśtało i odnowiło Wasze ciało.




Zapraszam. Naprawdę warto.



Zenobia Ostasz
xenia@copyrights

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za dodanie komentarza.